|
|
Z Narwią na remis
W sobotnie późne popołudnie rozegraliśmy spotkanie z MZKS Narew Ostrołęka. Warunki atmosferyczne odegrały duża rolę. Silny wiatr i minusowa temperatura były odczuwalne. Spoktanie zakończyło się remisem
MZKS Narew Ostrołęka (0)1-1(1) GUKS Orzeł Sypniewo
K.Żebrowski (as. Turek)
Skład:
Laćkowski, Żebrowski, Sztąberski, Grodzki, Rekosz, Ostrowski, Zalewski, Beczak, Żebrowski, Sypniewski, Turek oraz Żołyński, Marcińczyk, Stepnowski.
Analizując przebieg pierwszej części spotkania. Pierwsza połowa w wykonaniu Orla była dobra, nie pozwoliliśmy stworzyć żadnej akcji druzynie przeciwnej. Sami kilkukrotnie stworzyliśmy okazje do strzelenia bramki. Jednak tylko raz piłka znalazła drogę do bramki strzeżonej przez bramkarza Narwi. Po zagraniu z linii obrony, dokładniej Rekosz zagrał piłkę do środka, tam Turek przyjął minął rywala i zgrał do Żebrowskiego, a ten zbiegł do środka okiwał obrońcę i strzałem w lewe okienko nie dał szans bramkarzowi. Jeśli chodzi o sytuacje strzeleckie gospodarzy w pierwszej połowie to zagrozili tylko raz po strzale z rzutu wolnego, z którym bez problemu poradził sobie Laćkowski. Gospodarze starali się rozgrywać piłkę w linii defensywnej, w wyniku dobrego ustawienia naszego zespołu ich próby były skutecznie przerywane. Natomiast, my zagroźiliśmy kilkukrotnie. Między innymi sytuacja, w ktorej P.Żebrowski zagrał piłkę do Turka, ten okiwał dwóch obrońców i uderzył. Bramkarz narwi, w tej sytuacji dobrze zareagował. Kolejną sytuacją, była akcja zespołowa z prawej strony, w której Zalewski sklepał z K.Żebrowskim. A ten wymienił jeszcze tzw. klepkę z Turkiem i zagrał wsteczną piłkę w pole karne, a tam zabrakło dokładności i zdecydowania do strzelenia bramki. Kolejną akcję mieliśmy po klepce Beczaka z Turkiem, który po ograniu dwóch obrońców uderzył z około 18 metra minimalnie obok prawego okienka bramki. Najlepsza sytuacja do strzelenia drugiego gola wystąpiła po zagraniu Ostrowskiego do Beczaka, bardzo ladny ruch do piłki zrobił Beczak wybiegając zza linii obrony. Dostrzegł to Ostrowski, zagrywając prostopadłą piłkę, Beczakowi udało się okiwać bramkarza, natomiast obrońca, który podążał za nim, nie pozwolił na strzelenie bramki.
Początek drugiej połowy to lepsza gra drużyny Narwi, którzy dłużej rozgrywali piłkę, stwarzają zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Żołyńskiego. Po około 10 minutach drugiej połowy w wyniku urazu boisko musiał opuścić Zalewski. Pkoło 60 minuty zawodnicy Narwi wyrównali za sprawą kapitana, który wykorzystał błąd jednego z naszych zawodników. W kolejnych minutach spotkania trzeba pochwalić bramkarza Narwi, który dwukrotnie obronił dwa dobrze wykonane rzuty wolne. W dalszej części spotkania swoje szanse mieli zarówno gospodarze jak i my. Żołyński popisal się dobrą interwencją w sytuacji, w której jeden z zawodników Narwi wychodził na czystą pozycję. Bramkarz Narwi nie był gorszy broniąc groźny strzał Turka, po ładnej dwójkowej akcji z Żebrowskim, czy chociażby strzał Ostowskiego. Defensywa Orła bardzo dobrze zachowała się również w sytuacji, gdy w dobrej okazji do strzelenia bramki znalazł się jeden z zawodników Narwi, Grodzki wślizgiem wyjaśnil stuację. Trzeba również pochwalić Beczak za prostopadłe piłki w drugiej połowie.
Podsumuwując drugą połowę. Drużyna gospodarzy zagrała zdecydowanie lepiej drugę część spotkania. Jeśli chodzi o nasz zespół, nie było już tak dobrego ustawienia zespołu, w wyniku czego powstawała duża dziura, którą zawodnicy gospodarzy starali się wykorzystać, my natomiast największe zagrożenie stwarzaliśmy po kontraatakach.
Czy dwójka z lelisa będzie zawodnikami orła?
czytałem w poprzednim newsie że jakaś duża różnica w opisie meczu na stronie narwi czytam teraz opis orła i nie widze sprzeczności. pierwsza polowa dla orla i gol, druga lepsza w wykonaniu gospodarzy niż dotychczas i tez gol. przecież to ten sam przebieg tu i tu a jakiś bóldupiarz się gotuje
Zostały formalności i będą zawodnikami Orła
A-klasa » Ciechanów - Ostrołęka |
Najbliższa kolejka 1 |
Mecze sparingowe |
dzisiaj: 302, wczoraj: 331
ogółem: 2 200 834
statystyki szczegółowe